18-12-2007 19:25
Tępe postacie graczy
Odsłony: 2
Mnie jako Mistrzowi Gry dane było dostrzec różne nienormalne postaci, nie tylko ludzkie. Jako przykład może posłużyć ów elfi barbarzyńca-anorektyk stworzony przez mojego gracza. Miał wdzięczne imię Wacław. Więc wyglądałby mniej więcej tak:
Wacław Wojownik 1/Barbarzyńca 7 poziomu średni humanoid (elf)
Siła 8, Zręczność 11, Budowa 10, Intelekt 17, Roztropność 16, Charyzma 17.
Musicie przyznać, że takie "postacie" zniechęcająco udziwniają postać. Jeżeli jest to odpowiednio uzasadnione biograficznie - nie ma sprawy. Jeżeli nie - cóż po prostu psują rozgrywkę.
Do takich diwniejszych postaci, o których niegdyś słyszałem bądź sam tworzyłem można zaliczyć:
1. Czesława (ogr paladyn o psychice czterolatka) - nie będę komentował. Stworzony został po D&D, konkretniej pod PS. Tam mało kogo takie coś dziwi ;)
2. Wątłego szlachcica imieniem Arnold - postać była stworzona do WFRP do pierwszej edycji. Podczas pełni przemieniał się w Wilkołaka. Wyznawał Slaanesha. To mówi samo za siebie
3. Tępego maga z ogromną siłą - Bonifacy - demonolog z WFRP I edycji. Nie wiem jak panował nad demonami, słyszałem tylko o nim od kumpla, też MG.
4. Wałcaw - bliźniaczy brat Wacława (tak tego z góry). Zupełne jego przeciwieństwo (statsy odwrotnie [tam gdzie Charyzma - Siła itd.]). Niestety miał strasznie tępych rodziców, którzy go tak nazwali. Na jego szczęście drudzi nie muszą mieć wymyślnych imion. Cóż, każde szczęście ma w sobie nieszczęście - był tak tępy, że nie potrafił nawet rozmawiać ze zwierzętami. Zginął śmiercią tragiczną - goniony przez zająca (O Boże!) spadł z urwiska i zmarł.
Cóż może moje przykłady są tępe, ale obrazują to o czym chciałem powiedzieć. Co Wy o tym sądzicie?
Wacław Wojownik 1/Barbarzyńca 7 poziomu średni humanoid (elf)
Siła 8, Zręczność 11, Budowa 10, Intelekt 17, Roztropność 16, Charyzma 17.
Musicie przyznać, że takie "postacie" zniechęcająco udziwniają postać. Jeżeli jest to odpowiednio uzasadnione biograficznie - nie ma sprawy. Jeżeli nie - cóż po prostu psują rozgrywkę.
Do takich diwniejszych postaci, o których niegdyś słyszałem bądź sam tworzyłem można zaliczyć:
1. Czesława (ogr paladyn o psychice czterolatka) - nie będę komentował. Stworzony został po D&D, konkretniej pod PS. Tam mało kogo takie coś dziwi ;)
2. Wątłego szlachcica imieniem Arnold - postać była stworzona do WFRP do pierwszej edycji. Podczas pełni przemieniał się w Wilkołaka. Wyznawał Slaanesha. To mówi samo za siebie
3. Tępego maga z ogromną siłą - Bonifacy - demonolog z WFRP I edycji. Nie wiem jak panował nad demonami, słyszałem tylko o nim od kumpla, też MG.
4. Wałcaw - bliźniaczy brat Wacława (tak tego z góry). Zupełne jego przeciwieństwo (statsy odwrotnie [tam gdzie Charyzma - Siła itd.]). Niestety miał strasznie tępych rodziców, którzy go tak nazwali. Na jego szczęście drudzi nie muszą mieć wymyślnych imion. Cóż, każde szczęście ma w sobie nieszczęście - był tak tępy, że nie potrafił nawet rozmawiać ze zwierzętami. Zginął śmiercią tragiczną - goniony przez zająca (O Boże!) spadł z urwiska i zmarł.
Cóż może moje przykłady są tępe, ale obrazują to o czym chciałem powiedzieć. Co Wy o tym sądzicie?