23-04-2008 12:24
Egzamin cz. II
W działach: Życie... | Odsłony: 0
Dziś drugi dzień rzekomej masakry. Jak się okazało, masakra to zbyt... mocne słowo. Dziś była rzeź mrówek ;) Zapalniczką ;)
Godz 6:00:
Podobnie jak wczoraj, wstałem, zjadłem Małe Co-nie-co i wyruszyłem do szkoły. Z pozytywnym nastawieniem.
Godz 7:43
Dowiedziałem się, że w rudzkim Empiku sprzedają trzy książki w cenie dwóch. Cóż, takiej okazji nie mogę przegapić. Całe szczęście, że wychodząc zaopatrzyłem się w 60 zł :).
Godz 8:14
Zakończyłem akcje Mój-Żąłądek-Dziś-Sam-Siebie-Nie-Będzie-Wcinał. Prowiant powienien wystarczyć na dwie godziny pisania testu :).
Godz 9:00
Zaczynamy pisać. W sumie to reszta zaczęła, ja z trudem powstrzymuję spazmy śmiechu. Tak idiotoodpornego testu dawno nie widziałem. Przynajmniej 45 punktów będzie... :D :D :D :D :D
Godz 9:34
Skończyłem ostatnie zadanie. Czekam teraz na frajera, który odda pierwszy. Cóż, należy się Wam, Drodzy Czytelnicy, słówko wyjaśnienia. Nigdy nie oddaję pierwszy. Jak ostatni raz oddałem pierwszy, dostałem dwa ze sprawdzianu z Biologii. Cóż, zły omen :D
A może wtedy nic nie umiałem...? :D
Godz 10:05
Nareszcie. Paweł oddaje kartke. Dźwigam rękę, niech to biorą. W sumie to ile razy można robić to samo zadanie... :D :D
Godz 10:58
Wychodzę z Empiku, zaopatrzony w trzy dość pokaźnej grubości książki :D Oooo, będę miał co czytać :D :D :D
Jak widzicie, egzamin gimnazjalny to Czysta Loteria. Jeśli jeszcze go nie pisałeś - przygotuj się na dużą dawkę stresu. Jedna rada dziadka Corricka: Wyluzuj. Zestresowany nie napiszesz tego zbyt dobrze. Poucz się jednak, ale na kilka dni przed egzaminem musisz oddać się odpoczynkowi, spokoju i harmonii. Wtedy na pewno będzie dobrze :).
Jeśli już to pisałeś - znasz ten stres. Udziel kilku dobrych rad młodszym kolegom. Tam trochę niżej :).
Godz 6:00:
Podobnie jak wczoraj, wstałem, zjadłem Małe Co-nie-co i wyruszyłem do szkoły. Z pozytywnym nastawieniem.
Godz 7:43
Dowiedziałem się, że w rudzkim Empiku sprzedają trzy książki w cenie dwóch. Cóż, takiej okazji nie mogę przegapić. Całe szczęście, że wychodząc zaopatrzyłem się w 60 zł :).
Godz 8:14
Zakończyłem akcje Mój-Żąłądek-Dziś-Sam-Siebie-Nie-Będzie-Wcinał. Prowiant powienien wystarczyć na dwie godziny pisania testu :).
Godz 9:00
Zaczynamy pisać. W sumie to reszta zaczęła, ja z trudem powstrzymuję spazmy śmiechu. Tak idiotoodpornego testu dawno nie widziałem. Przynajmniej 45 punktów będzie... :D :D :D :D :D
Godz 9:34
Skończyłem ostatnie zadanie. Czekam teraz na frajera, który odda pierwszy. Cóż, należy się Wam, Drodzy Czytelnicy, słówko wyjaśnienia. Nigdy nie oddaję pierwszy. Jak ostatni raz oddałem pierwszy, dostałem dwa ze sprawdzianu z Biologii. Cóż, zły omen :D
A może wtedy nic nie umiałem...? :D
Godz 10:05
Nareszcie. Paweł oddaje kartke. Dźwigam rękę, niech to biorą. W sumie to ile razy można robić to samo zadanie... :D :D
Godz 10:58
Wychodzę z Empiku, zaopatrzony w trzy dość pokaźnej grubości książki :D Oooo, będę miał co czytać :D :D :D
Jak widzicie, egzamin gimnazjalny to Czysta Loteria. Jeśli jeszcze go nie pisałeś - przygotuj się na dużą dawkę stresu. Jedna rada dziadka Corricka: Wyluzuj. Zestresowany nie napiszesz tego zbyt dobrze. Poucz się jednak, ale na kilka dni przed egzaminem musisz oddać się odpoczynkowi, spokoju i harmonii. Wtedy na pewno będzie dobrze :).
Jeśli już to pisałeś - znasz ten stres. Udziel kilku dobrych rad młodszym kolegom. Tam trochę niżej :).